stąpić nowym – zrównoważonym rozwojem. Nowa ekonomia nie po-
winna analizować rzeczywistości przez pryzmat rynku, takie bowiem
patrzenie leży u źródeł współczesnych zagrożeń środowiskowych.
Obawy, że obecnego rozwoju gospodarczego nie da się utrzymać
w dłuższym okresie czasu, gdyż nie daje on już ludzkości per-
spektyw godnego życia, narastają od lat 70. XX w. (kryzys energe-
tyczny). Szczególnie niepokojąca jest postępująca nieodwracalna
degradacja zasobów naturalnych wskutek ich nadmiernej eksploata-
cji i zanieczyszczania, oraz niesprawiedliwość podziału tych zasobów
(Rogall 2010: 24) – tak że mniejsza część ludzkości (ok. 20%) korzy-
sta z większości dostępnych zasobów planety (ok. 80%), podczas gdy
większa część – żyje w ubóstwie. Obecnie proporcja ta ulega zmianom,
ponieważ najludniejszy kraj świata, Chiny, należące jeszcze do lat 80.

35
W stronę ekonomii zrównoważonego rozwoju
XX w. do państw uboższych, wskutek podjętych w tym czasie reform
gospodarczych stały się jedną z potęg gospodarczych świata i jednym
z najbardziej konsumpcjonistycznych społeczeństw świata. W proce-
sie tego rozwoju doszło do co najmniej dwojakiego rodzaju niezwykle
negatywnych skutków: społecznych, czyli głębokiego rozwarstwienia
społecznego na klasy bardzo bogate, żyjące w nowoczesnych, zamoż-
nych metropoliach (Pekin, Szanghaj, Hong Kong), i na klasy żyjące
w ubóstwie, szczególnie na dalekiej prowincji, oraz skutków środowi-
skowych, tzn. drastycznej, szybko postępującej degradacji środowiska
i jego zasobów wskutek wzmożonej rabunkowej gospodarki (w 2006 r.
zanotowano wyginięcie pierwszego od ok. 60 lat gatunku ssaka wod-
nego, żyjącego w rzece Jangcy delfina chińskiego, który koegzystował
z cywilizacją chińską przez ponad 5 tys. lat). Warto zauważyć, że ustrój
społeczny Chin jest socjalistyczny, ale system gospodarczy – jak naj-
bardziej kapitalistyczny.
Należy się obawiać, że wraz z gwałtownie rosnącą liczbą ludności
świata i intensywnością rozwoju gospodarczego, zwłaszcza w krajach
azjatyckich, nadmierna eksploatacja dóbr naturalnych będzie się na-
silać. Najprawdopodobniej jednak skutkiem nie będzie jakaś nagła
hekatomba ludzkości, ale zagłada postępująca stopniowo i nieuchron-
nie – H. Rogall porównuje ten proces do przecierania się niszczeją-
cej tkaniny, której włókna stają się coraz słabsze i słabsze, aż powstają
w niej dziury i całkiem się rozpada (Rogall 2010: 38). Droga ta może
wieść przez dramatyczne konflikty i wojny toczone o zasoby naturalne,
w tym o warunki klimatyczne.
Degradacja środowiska przyrodniczego spowodowała zaintereso-
wanie ekonomistów zależnościami, jakie zachodzą miedzy eksploata-
cją i zanieczyszczeniem środowiska a wzrostem gospodarczym. Od lat
70. XX w. poszukują modeli zrównoważonego, trwałego i stabilnego
rozwoju gospodarki z uwzględnieniem uwarunkowań ekologicznych
(Poskrobko 1998: 20).
Oceny odnoszące się do perspektyw rozwojowych ludzkiej gospo-
darki są rozbieżne: obok głosów pesymistycznych optymiści wskazu-
ją na regulujące właściwości wolnego rynku. Ta rozbieżność, zdaniem
Zdzisława Sadowskiego, wskazuje na fakt, że w rzeczywistym procesie

36
Anita Ganowicz-Bączyk


You've reached the end of your free preview.
Want to read all 20 pages?
- Summer '20
- Dr joseph